O mnie

Moje zdjęcie
Gotowanie to takie moje czary-mary. Zabawa, której efekt nigdy do końća nie jest mi znany. Chyba nie przestanę się dziwić, że tak zwykłe składniki są potrzebne do wykonania czegoś niezwykłego. Lubię dreszczyk emocji, kiedy ciasto rośnie w piekarniku i nie cierpię czekania, kiedy musi ostygnąć. Zapraszam na proste, smaczne małe "co nieco"!

25 września 2011

Murzynek z winogronem

Nie ma nic lepszego niż coś słodkiego do porannej kawy. Ciasto- nie za słodkie, miękkie, pachnące kakao.
Kawa smakuje inaczej, dzień nagle zapowiada się dobrze...
Murzynek z winogronem jest banalny, prosty w obsłudze a jednocześnie niedaleko mu drogich frykasów.




Potrzebujemy:

4 jajka
2 szklanki mąki pszennej (2x 250 ml)
pół szklanki cukru (125 ml)
pół szlanki oleju (125 ml)
3 łyżki kakao (nie oszczędzać!)
1 łyżka proszku do pieczenia
1 łyżeczka cukru waniliowego
winogrona (u mnie czerwone) ok 0,5 kg
troszkę masła do wysmarowania formy
cukier puder do posypania

STEP BY STEP:

Oddzielamy białka od żółtek.
Żółtka ubijamy z cukrem.
Olej mieszamy z mąką, dodajemy żółtka i proszek do pieczenia oraz cukier waniliowy i kakao- miksujemy.
Białka ubijamy na sztywną pianę. Dodajemy na koniec, mieszamy powoli łyżką,

Przelewamy masę do wysmarowanej masłem tortownicy.

Grona kroimy na pół, wyciągamy pestki, układamy równo w cieście, wypełniając jak największą powierzchnię.

Pieczemy 45 min w temp 180 stopnii




Smacznego!

Zobacz także: Ciasto mirabelkowe

24 września 2011

Risotto z kurkami

Zastanawiam się, skąd we mnie wzięła się pasja gotowania? Skąd ta ciągła potrzeba szukania nowych smaków? Często znajomi pytają mnie: "Chce Ci się? Stać tak przy garach zamiast gdzieś pojść, zrobić coś innego ?"- odpowiedź zawesze jest jedna-"Chce". Przecież nie zamykam się całymi daniami w kuchni, ale jeśli już tam jestem, to gotuję z wielką chęcią. A kiedy danie wychodzi mi dobrze, cieszę się podwójnie :). Nie traktuję gotowania jako "zła koniecznego", może to właśnie w tym tkwi cały sekret. No ale do rzeczy...







































Risotto to danie, które wg mnie jest dość pracochłonne, ale wierzcie mi, warte jest spędzonego nad nim czasu. Poszukiwanie słońca w potrawach trwa, więc dzisiaj propozycja risotta z kurkami.
Standardowy przepis na risotto urozmaiciłam lekką nutką pikanterii- papryczką chili. Dzięki temu, ryż nabrał wyrazistego smaku, a cała potrawa nie była "mdła".
Zaczynamy:

BULION:

1 l wody
2 marchewki pokrojone na plasterki
2 małe korzenie pietruszki pokrojone na ćwiartki
pół czerownej cebuli
2 ząbki czosnku
1 maleńka (naprawdę maleńka) papryczka chili - u mnie wersja suszona
lubczyk
sól, pieprz ziarnisty


KURKI:

200 g kurek
2 łyżki masła
pół czerwonej cebuli
1 maleńka papryczka chili
1 łyżka śmietany 18%
2 łyżki jogurtu nat
sól, pieprz

RYŻ:

1, 5 szklanki ryżu arborio
3 łyżki oliwy
100 ml białego wina
łyżeczka masła
natka pietruszki




STEP BY STEP:

Bulion:
Pokrojone warzywa  wkładamy do garnka, gotujemy aż do miękkośći. Doprawiamy przyprawami.

Kurki:
Grzyby płuczemy, wkładamy na paletnię wraz z cebulą. Dodajemy masło. Przyprawiamy solą i pieprzem. Kiedy kurki zmiękną, dodajemy wymieszaną śmietanę z jogurtem.

Risotto:
Do garnka wlewamy oliwę, dodajemy ryż. Prażymy ryż ok 5  min, po czym zalewamy winem. Kiedy ryż wsiąknie wino, dolewamy bulionu (uwaga- czysty bulion bez warzyw) aż ryż go wchłonie. Czynność powtarzamy. Przy ostniej porcji bulionu dodajemy do ryżu pokrojone warzywa z bulionu oraz papryczkę chili posiekaną na mini cząstki.
Kurki dodajemy kiedy ryż wchłonie całą ciecz. Na koniec dodajemy pokrojoną natkę pietruszki. Zostawiamy na chwilę w garnku, aby smaki sobą przeszły.


RADA:

Ponieważ przyrządzenie risotta jest pracochłonne, podstawy ryżowej gotuję więcej. Końcową bazę (z warzywami ale bez dodania kurek) zamrażam, abym mogła zrobić inna wersj,ę kiedy tylko najdzie mnie taka ochota.

Również część kurek, które kupiłam obgotowuję i zamrażam. Posłużą za dodatek do kolejnego dania:)

Weekendowego smacznego!


22 września 2011

Farfalle z ajwarem i bałkańskimi serami




































Dni coraz krótsze, wieczory coraz chłodniejsze. Herbata z cytryną i miodem smakuje coraz wytrawniej a w potrawach poszukujemy ciepłego słońca. Kiedy koleżanka podarowała mi słoiczek wypełniony po brzegi pachnącym ajwarem, wiedziałam, że wkroczy on do moich stałych przysmaków. Po odkręceniu wieczka nie mogłam oderwać się od tego aksamitnego sosu, który ma w sobie wszystko to, co kocham: paprykę, bakłażana, czosnek, cebulę.
Dostałam także kawałki bałkańskich serów, o bardzo intensywnym zapachu. Jeden przypominał ser blue, drugi z kolei- ser długodojrzewający. Oba słone, aromatyczne.
W moich myślach od razu pojawiły się w zestawieniu z makaronami.





































Z połączenia obu tych rarytasów powstało danie, które pachnie jak wakacyjna przygoda.

Publikuję tu przepis na AJWAR Malinowej koleżanki, słowo w słowo- bo tak czyta się go najlepiej :)


AJWAR:

4 średnie papryki czerwone
4 ząbki czosnku
2 średnie bakłażany
1 mini mini mini papryczka chilii
1 mała cebula
sól, pieprz 

Paprykę, czosnek i bakłażany lądują w piekarniku aby skórka sie przypaliła i zeszła.....
Cebulka do rondelka- delikatnie podsmażyć, ale na jasno aby nie była przypalona....
Obieramy czosnek, paprykę i bakłażanu.... kroimy w kostkę paski lub obojętnie co 
wkładamy do czegoś co to zmiksuje... dodajemy cebulę i przyprawy i chilii (wedle upodobań)
Powoli można dodać trochę oliwy ale nie koniecznie tym razem nie dodałam....

Z powyższej porcji wyszły mi 4 male słoiczki :)


 Poniżej przepis na farfalle z ajwarem:

150 gr  makaronu kokardki
pół słoiczka (100 ml) AJWARU
2 plastry serów (blue, długodojrzewający- może być feta- takie jakie najbardziej lubicie)
2 łyżeczki oliwy z oliwek
sól, pieprz
szczypta rozmarynu

Makarony gotujemy al dente (ok 10 min).
Odcedzamy wodę.
Polewamy makaron oliwą, dodajemy AJWAR oraz sery.
Kiedy sery staną się miękkie , podajemy do stołu- posypujemy na koniec rozmarynem




Polecam!

17 września 2011

Krem z dyni z grzankami curry







































Kocham początki jesieni.
Na drzewach pojawiają się pierwsze kolorowe listki, trawa traci swoją nasyconą zieleń a w ogrodzie jabłka rumienią się pięknie.

Zawsze o tej porze roku dostaję zastrzyk energii... Nie wiem, czy wpływa na mnie ta optymalna  temperatura, czy rześkie powietrze o poranku. Po prostu kocham tą porę.

Dzisiaj polecam krem z dyni, z odrobiną curry i grzankami posypanymi właśnie tą przyprawą.

Składniki:

1 mała dynia (ok 0,5 kg)
2 małe ziemniaki
pół korzenia pietruszki
1 mała cebula
3 ząbki czosnku
pół kostki rosołowej (opcjonalnie)
3 łyżki oliwy z oliwek
curry, ostra czerwona papryka, sól, pieprz


Do 1 l wody wkładamy:
ziemniaki obrane i przekrojone na pół, cebulę, korzeń pietruszki. Dodajemy szczyptę soli, pieprzu. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy ok 5 min.

Dynię kroimy na ćwiartki. Obieramy. Miąższ ze środka wydłubujemy i odstawiamy do miseczki (wyjmujemy duże pestki). Dynie kroimy na mniejsze kawałki i dodajemy do garnka (nieco później niż inne warzywa, ponieważ dynia szybciej robi się miękka).

Oliwę wlewamy na patelnię, dodajemy 3 ząbki czosnku pokrojone na plastry. Podsmażamy ok 2 min.
Dodajemy do patleni miąższ z dyni, smażymy całość, przyprawiamy solą i pieprzem.

Podsmażoną dynię z czosnkiem dodajemy przed miksowaniem.
Zmiksowany krem przyprawiamy: 0,5 łyżeczki czerwonej, ostrej papryki; szczyptą soli, pieprzem i 1 łyżeczką curry.


Grzanki z czerstwego chleba (lub gotowe) podsmażamy na patelni po czym dodajemy szczyptę curry.

Wszystko dekorujemy odrobiną koperku.



Pycha- zupa poprawiająca humor!

Polecam

5 września 2011

Zielone Risotto





































Długo mnie nie było. Czasami tak bywa, sprzęt też musi dać o sobie znać.Usterka naprawiona, więc zabieram się do relacji.

Zielone risotto powstało w inspiracji o program "Rewolucje na talerzu", nadawany przez TVN Style.
Przepis lekko zmodyfikowany:

All what you need:

150g ryżu arborio
½ litra wywaru z warzyw (1 marchewka, 2 korzenie pietruszki, poł cebuli, kawałek selera- bulwa- wszystko pokrojone w plasterki)
¼ szklanki białego wina
100g zielonej fasolki szparagowej
6 brykiecików szpinaku
tymianek suszny
ostra papryka- pół łyżeczku
1 łyżeczka masła
Odrobina parmezanu do posypania
oliwa z oliwek
sól, pieprz



Step by step:

Pokrojone warzywa gotujemy.
Odcedzamy po ugotowaniu: pietruszkę, seler, cebulę.
Kroimy na mniejsze cząstki.

Fasolkę blanszujemy przez ok 7 min we wrzątku. Musi pozostać delikatnie miękka, ale nie całkowicie ugotowana.

Ryż prażymy na małej ilości oliwy z oliwek. Po chwili dodajemy wino.
Kiedy ryż wchłonie wino dodajemy po 1 miarce bulionu np. po szklance.
Czekamy aż ryż pochłonie bulion i czynność powtarzamy.

Po 1 miarce bulionu dodajemy warzywa - fasolkę + warzywa z wywaru. Ryż przejdzie smakiem warzyw.
Na koniec dodajemy szpinak (rozmrożony) oraz łyżeczkę masła.
Doprawiamy do smaku tymiankiem, pieprzem, solą oraz szczypytą ostrej papryki.

Przed podaniem warto posypać parmezanem.


Te delikatne danie rozpływa się w ustach,
polecam serdecznie!