O mnie

Moje zdjęcie
Gotowanie to takie moje czary-mary. Zabawa, której efekt nigdy do końća nie jest mi znany. Chyba nie przestanę się dziwić, że tak zwykłe składniki są potrzebne do wykonania czegoś niezwykłego. Lubię dreszczyk emocji, kiedy ciasto rośnie w piekarniku i nie cierpię czekania, kiedy musi ostygnąć. Zapraszam na proste, smaczne małe "co nieco"!

31 marca 2012

Codzienne rytuały i słodki wianek drożdzowy

Codzienne rytuały.
Poranna kawa, szybkie śniadanie w tygodniu. Generalnie wszystko na szybko.

Dlatego tak lubię soboty, kiedy można chwilę się zatrzymać.
Zjeść dobre śniadanie, wypić kubek kawy.
Koniecznie z czymś słodkim!



Upiekłam wianek drożdzowy, z dodatkiem przpraw korzennych. Pycha!
Przepis znajdziecie tutaj- nic dodać, nic  ująć (PS! dzięki za inspiracje Nat).




Ps. A jednak dodam
nie mogłam znaleźć cynamonu, stąd przyprawy korzenne. U mnie ciasto wyrastało troszkę krócej- też wyszło (a może miałam szczęście? ;)


Ps. (ostatnie)

polecam Wam piosenkę- na sobotni rozruch :)


4 komentarze:

  1. Przepyszny wypiek;) Drożdżowe wypieki należą do moich ulubionych;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Drożdżowe ciasta uwielbiam, Twoje wygląda wspaniale!
    Pysznie u Ciebie!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak. Ludzie żyją teraz w okropnym biegu. Uwielbiam długie sobotnie poranki z dobrą i gorącą herbatą. A do tego takie drożdżowe. Pycha :)

    OdpowiedzUsuń

Wiadomośći cieszą :)