O mnie

Moje zdjęcie
Gotowanie to takie moje czary-mary. Zabawa, której efekt nigdy do końća nie jest mi znany. Chyba nie przestanę się dziwić, że tak zwykłe składniki są potrzebne do wykonania czegoś niezwykłego. Lubię dreszczyk emocji, kiedy ciasto rośnie w piekarniku i nie cierpię czekania, kiedy musi ostygnąć. Zapraszam na proste, smaczne małe "co nieco"!

9 maja 2013

Treviso i okolice

Lecimy.

Samolot nie jest moją ulubioną formą podróży. Telepie w nim
niesamowicie, a poza tym myśl o wysokości nie "dodaje mi skrzydeł" :)
Pokrzepiająca jest wizja tego, co tam zastaniemy.

Włochy to dla mnie kulinarna rozkosz. Zawsze. Kluchy, pizza, parmezan i
dobre wino. To, co tygrysy lubią najbardziej.
Garnitury, buty, eleganckie "donny" i siesta.  Spokój, brak pośpiechu.

Idealne miejsce na wakacje. Na odpoczynek.






































Bez przewodnika. Bez planu, bez mapy.  I z myślą o wypoczynku, ale nie
koniecznie tym biernym.
Język migowy i kilka wyuczonych słów, których intonację, szczerze
mówiąc,  słuchają z lekkim uśmiechem na twarzy.

Treviso- malownicze miasteczko, spokojne, pełne gracji i szyku.  Pełne
małych sklepików, restauracji z dobrym jedzeniem.

Mnie zachwycił targ rybny. Porcjowanie na oczach "widza".  Rozmaitość
skorupiaków.







Kramiki warzywno-owocowe





Rowery






cd....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wiadomośći cieszą :)