O mnie

Moje zdjęcie
Gotowanie to takie moje czary-mary. Zabawa, której efekt nigdy do końća nie jest mi znany. Chyba nie przestanę się dziwić, że tak zwykłe składniki są potrzebne do wykonania czegoś niezwykłego. Lubię dreszczyk emocji, kiedy ciasto rośnie w piekarniku i nie cierpię czekania, kiedy musi ostygnąć. Zapraszam na proste, smaczne małe "co nieco"!

14 marca 2013

Śpiewać każdy może...


Śpiewacie prowadząc samochód?
A może słuchacie audiobooków?
Ja śpiewam.
Głośno. ..

To chyba jedyne miejsce, gdzie daje upust swoim wokalnym "umiejętnościom". Poza tym, to bardzo mnie relaksuje a jednocześnie, pozwala skoncentrować się na drodze. Serio!
Wystarczy muzyka, którą lubię i wtedy nie da się nie śpiewać. Oczywiście, oszczędzam tych, którzy jadą ze mną, nie wspominając tych, z którymi jadę ja. Szkoda, aby ich poczucie estetyki zostało zniszczone;)
Czasami widzę z naprzeciwka dziwne miny przechodniów lub innych kierowców. Pewnie myślą, że ubliżam im za złą jazdę lub powolne przechodzenie przez pasy. Nic z tych rzeczy! Wyznaję jednak zasadę:  Mój samochód, moje królestwo. Śpiewać i tak będę;)

A póki co, może skusicie się na coś smacznego.
Kluchy, bo jakże by inaczej ;)

zapraszam

Przepis na makarony znajdziecie tutaj.

Potrzebne nam będą:

pół polędwiczki
parmezan
śmietana 30 %
sól, świeżo zmielony pieprz,
czosnek- 1 ząbek

Polędwiczkę smażymy na małym ogniu do zarumienienia.
Do wytopionego tłuszczu dolewamy śmietanę, dodajemy czosnek, sól, pieprz- będzie to sos do makaronu.
Polędwiczki kładziemy na ugotowanym makaronie, polewamy sosem i posypujemy parmezanem.

Polecam!



2 komentarze:

  1. Z moim śpiewaniem jest podobnie:) A na takie pyszne polędwiczki oczywiście reflektuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nice post thank you Jared

    OdpowiedzUsuń

Wiadomośći cieszą :)