Zastanawiam się, skąd we mnie wzięła się pasja gotowania? Skąd ta ciągła potrzeba szukania nowych smaków? Często znajomi pytają mnie: "Chce Ci się? Stać tak przy garach zamiast gdzieś pojść, zrobić coś innego ?"- odpowiedź zawesze jest jedna-"Chce". Przecież nie zamykam się całymi daniami w kuchni, ale jeśli już tam jestem, to gotuję z wielką chęcią. A kiedy danie wychodzi mi dobrze, cieszę się podwójnie :). Nie traktuję gotowania jako "zła koniecznego", może to właśnie w tym tkwi cały sekret. No ale do rzeczy...
Risotto to danie, które wg mnie jest dość pracochłonne, ale wierzcie mi, warte jest spędzonego nad nim czasu. Poszukiwanie słońca w potrawach trwa, więc dzisiaj propozycja risotta z kurkami.
Standardowy przepis na risotto urozmaiciłam lekką nutką pikanterii- papryczką chili. Dzięki temu, ryż nabrał wyrazistego smaku, a cała potrawa nie była "mdła".
Zaczynamy:
BULION:
1 l wody
2 marchewki pokrojone na plasterki
2 małe korzenie pietruszki pokrojone na ćwiartki
pół czerownej cebuli
2 ząbki czosnku
1 maleńka (naprawdę maleńka) papryczka chili - u mnie wersja suszona
lubczyk
sól, pieprz ziarnisty
KURKI:
200 g kurek
2 łyżki masła
pół czerwonej cebuli
1 maleńka papryczka chili
1 łyżka śmietany 18%
2 łyżki jogurtu nat
sól, pieprz
RYŻ:
1, 5 szklanki ryżu arborio
3 łyżki oliwy
100 ml białego wina
łyżeczka masła
natka pietruszki
STEP BY STEP:
Bulion:
Pokrojone warzywa wkładamy do garnka, gotujemy aż do miękkośći. Doprawiamy przyprawami.
Kurki:
Grzyby płuczemy, wkładamy na paletnię wraz z cebulą. Dodajemy masło. Przyprawiamy solą i pieprzem. Kiedy kurki zmiękną, dodajemy wymieszaną śmietanę z jogurtem.
Risotto:
Do garnka wlewamy oliwę, dodajemy ryż. Prażymy ryż ok 5 min, po czym zalewamy winem. Kiedy ryż wsiąknie wino, dolewamy bulionu (uwaga- czysty bulion bez warzyw) aż ryż go wchłonie. Czynność powtarzamy. Przy ostniej porcji bulionu dodajemy do ryżu pokrojone warzywa z bulionu oraz papryczkę chili posiekaną na mini cząstki.
Kurki dodajemy kiedy ryż wchłonie całą ciecz. Na koniec dodajemy pokrojoną natkę pietruszki. Zostawiamy na chwilę w garnku, aby smaki sobą przeszły.
RADA:
Ponieważ przyrządzenie risotta jest pracochłonne, podstawy ryżowej gotuję więcej. Końcową bazę (z warzywami ale bez dodania kurek) zamrażam, abym mogła zrobić inna wersj,ę kiedy tylko najdzie mnie taka ochota.
Również część kurek, które kupiłam obgotowuję i zamrażam. Posłużą za dodatek do kolejnego dania:)
Weekendowego smacznego!
zawsze kiedy chcę zrobić risotto, okazuje się, że w domu nie ma wina...
OdpowiedzUsuńpasja gotowania jest cudowna :-)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł z zamrażaniem.
OdpowiedzUsuń