O mnie

Moje zdjęcie
Gotowanie to takie moje czary-mary. Zabawa, której efekt nigdy do końća nie jest mi znany. Chyba nie przestanę się dziwić, że tak zwykłe składniki są potrzebne do wykonania czegoś niezwykłego. Lubię dreszczyk emocji, kiedy ciasto rośnie w piekarniku i nie cierpię czekania, kiedy musi ostygnąć. Zapraszam na proste, smaczne małe "co nieco"!

22 sierpnia 2012

Tagliatelle z kurkami i sosem śmietanowym

Ochota. Czasami dopada nas z nienacka. Przychodzi, czai się, trąca.  Mówią, że nie należy ulegać pokusom.
A właściwie, dlaczego nie?

Dlaczego nie rozpieszczać siebie samego, tym, co lubimy najbardziej. Dlaczego nie podarować sobie chwili, na którą mamy chęć. Dlaczego nie ukoić podniebienia (bo przecież cały czas o jedzeniu mowa ;).

Taki wlaśnie jest plan!

Tagliatelle z kurkami i sosem śmietanowym




Kilka "gniazdek" włoskiego makarou gotujemy w osolonej wodzie.
W tym samym czasie, oczyszczone kurki zalewamy odrobiną wody i dodajemy łyżkę masła. Dusimy pod przykrywką, dodając odrobiny soli i pieprzu.
Kiedy woda z kurek odparuje dodajemy kolejną łyżkę masła i dusimy. Zalewamy śmietaną 30 %, przyprawiamy, dodajemy suszonej (lub świeżej) natki pietruszki. Dusimy jeszcze chwilę. Dodajemy ugotowany makaron, mieszamy z sosem (sos zostanie też wchłonięty przez makaron).
Posypujemy dużymi wiórkami sera (grand pando lub parmezan).


Smacznego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wiadomośći cieszą :)