O mnie
- Kamila
- Gotowanie to takie moje czary-mary. Zabawa, której efekt nigdy do końća nie jest mi znany. Chyba nie przestanę się dziwić, że tak zwykłe składniki są potrzebne do wykonania czegoś niezwykłego. Lubię dreszczyk emocji, kiedy ciasto rośnie w piekarniku i nie cierpię czekania, kiedy musi ostygnąć. Zapraszam na proste, smaczne małe "co nieco"!
23 sierpnia 2011
Co zrobić z kaszą jaglaną?
Na TVN Style oglądałam ostatnio program: "Gastonomia. Ekonomia", w której to prowadzący podpowiadają jak używać składników, aby się nie zmarnowały...
Z ostatniej potrawy zostało mi mnóstwo kaszy jaglanej.
Co tu zrobić, co tu zrobić?
Ugotowałam wcześniej pokrojone na małe kawałki: marchewkę, korzeń pietruszki, kawałek selera, pół czerwonej cebuli, brokuły. Dodałam bazylię, zioła.
Wszystko zmieszałam z kaszą, która zaraz po ugotowaniu jest dość kleista. Uformowałam kotleciki.
Obsmażyłam po 2 min na każdej stronie, na małej ilości oliwy z oliwek.
Bez formowania kotlecików też jest dobre, jednak podzielenie na mniejsze części pozwala łatwo porcjować.
Polecam;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
dzięki Tobie już wiem, co!
OdpowiedzUsuńale smakowite kotleciki ;]
lubięjaglana i kotleciki też:)
OdpowiedzUsuńJaglaną bardzo lubię, ale w formie kotlecików jeszcze jej nie jadłam
OdpowiedzUsuńTakich kotlecikow jeszcze nie probowalam - cos mi sie zdaje, ze musze czesciej uzywac kaszy w kuchni!
OdpowiedzUsuń