O mnie

Moje zdjęcie
Gotowanie to takie moje czary-mary. Zabawa, której efekt nigdy do końća nie jest mi znany. Chyba nie przestanę się dziwić, że tak zwykłe składniki są potrzebne do wykonania czegoś niezwykłego. Lubię dreszczyk emocji, kiedy ciasto rośnie w piekarniku i nie cierpię czekania, kiedy musi ostygnąć. Zapraszam na proste, smaczne małe "co nieco"!

2 listopada 2011

Muffiny Baklava

Po nieudanej próbie wykorzystania mąki z amarantusa przy produkcji muffinków i zaliczeniu klapy kulinarnej przyszła pora na sprawdzony przepis. I to do tego przez dwie profesjonalistki: Nigelle i Liske.
Smakują cudownie! W środku pyszne nadzienie z orzechów i cukru.
Nie zmieniam za wiele w przepisie Nigelli, która cytuje Liska ( znajdziecie go tutaj ). To dzięki niemu wyszły  przepyszne!





Muffinki Baklava (przepis na 12 szt)

Nadzienie:

1/2 szklanki posiekanych orzechów włoskich ( u mnie proporcje: pół orzechów, pół migdałów)
1/3 szklanki cukru
1 1/2 łyżeczki cynamonu
3 łyżki roztopionego masła

Muffiny:

1 szklanka i 7 łyżek mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/4 szklanki cukru
1 duże jajko
3 łyżki rozpuszczonego masła
1 szklanka + 2 łyżki maślanki 

Na wierzch:
reszta nadzienia


Piekarnik nagrzewamy do 200 st.C. Proponuję nastawić piekarnik na grzanie "od spodu" + termoobieg.
Foremkę wykładamy papilotkami (u mnie kupione na allegro w kropeczki;).
Składniki nadzienia mieszamy razem-konsystencja ma być lekko kleista.

Mieszamy razem suche składniki - mąkę, proszek, sodę i cukier- zgodnie z zaleceniami. Osobno łączymy wszystkie mokre składniki - maślankę, jajko i rozpuszczone masło. Tutaj misker jest niepotrzebny- wystarczy wymieszać.

Łączymy mokre i suche składniki.

Wypełniamy foremkę do 1/3 wysokości, dodajemy niecałą łyżkę nadzienia i przykrywamy warstwą ciasta do 2/3 wysokości foremki. Resztą nadzienia posypujemy wierzch muffinów i pieczemy około 15-20 minut.
Kiedy muffinki będą zarumienione wyciągamy je z piekarnika.


Najlepiej smakują do kawy (porannej;)




6 komentarzy:

  1. ta opcja baklava jest mega! muszę spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie muffinki smakują dobrze o każdej porze dnia (nawet do kawy "naukowej" w środku nocy smakowałyby zachwycająco ;-) ).

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze ich nie probowalam, a kusza, oj, kusza... Teraz, kiedy zobaczylam je u ciebie, jeszcze bardziej!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglądają przepysznie :) tylko obiorę orzechy i zabieram się za pichcenie :)

    OdpowiedzUsuń

Wiadomośći cieszą :)