Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/ |
Za oknem październik w lipcu. Zimno, szaro, wieje. Brrr! Bez kurtki nie ma co ruszać się z domu.
Potrzebne było mi danie, które mnie rozgrzeje.
Dostałam dynie makaronową. Pierwszy raz ją robiłam i pokochałam od pierwszego "kęsa".
Jej miąższ po ugotowaniu rozpada się we włókna, niczym makaron. Przypomina nieco makaron ryżowy, ale ma smak warzywa.
Mój przepis:
1 dynia makaronowa (1,5 kg)
2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
1 łyżeczka curry
1 łyżeczka masła
pieprz, sól
łyżeczka pietruszki suszonej
Dynię gotujemy do miękkości- aż nóż bija się łatwo.
Kroimy na pół i wybieramy łyżką miąższ.
Na durszlaku odcedzamy nitki dyni, przelewając odrobiną zimnej wody.
A co z pestkami?
Wyczytałam wszędzie żeby odzielić pestki. Moja dynia był młoda, a pestki po spróbowaniu wydawały mi się nieodzwoną częścią tego dania, więc je zostawiłam. Smakowały świetnie.
Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/ |
Do garnka wkładamy nitki dyni wraz z pestkami, dodajemy masło, koncentrat, curry.
Doprawiamy solą i pieprzem, wsypujemy łyżeczkę natki pietruszki.
Podajemy gorące:) Danie jest naprawde rewelacyjne.
Polecam!