O mnie

Moje zdjęcie
Gotowanie to takie moje czary-mary. Zabawa, której efekt nigdy do końća nie jest mi znany. Chyba nie przestanę się dziwić, że tak zwykłe składniki są potrzebne do wykonania czegoś niezwykłego. Lubię dreszczyk emocji, kiedy ciasto rośnie w piekarniku i nie cierpię czekania, kiedy musi ostygnąć. Zapraszam na proste, smaczne małe "co nieco"!

29 stycznia 2012

Makaron po chińsku z wieprzowiną

Pędzimy. Codziennie trzeba szybko wstawać, szybko się ubierać, szybko pracować.
Czasami mam poczucie, że brakuje mi kolejnego biegu, ostatnio- coraz częściej.
Dlatego kiedy po pracy nie mam siły stać w kuchni, robie coś znowu - 'na szybko'.




Szybkie danie. Ale nie fast food kupiony w barze.
Robi się praktycznie samo. Potrzeba chwili, aby na talerzu znalazły się złociste makarony przeplatane z warzywami. Mięso jak dla mnie, to dodatek, może, ale i nie musi akurat tu być.

Wszystko co ptrzebne:

WOK- jeśli nie ma- najpierw patelnia, później śmiało głęboki garnek.
Makaron Chow main- makaron chiński (nie mylimy z makaronem z zupki chinskiej!)
2 łyżeczki sosu sojowego
warzywa 'chińskie' -mrożonka (kiełki, grzybki mun, groszek (?ależ chińszczyzna ;)); fasola, papryka)
2 łyżki oleju rzepakowego (w oryginale jest sezamowy)
pora pokrojona na plasterki
8 pieczarek pokrojonych na ćwiartki
1 łyżeczka curry
szczypta kurkumy
szczypta czerwonej słodkiej papryki
szczypta ostrej papyrki w proszku
chili- 1 papryczka-sucha lub świeża
sól, pieprz
300 g wieprzowiny


Wieprzowinę podsmażamy na oleju, dodając ostrej papryki w proszku, soli, pieprzu. Smażymu ok 4 min z każej strony do zarumienienia. W tym czasie zalewamy makaron wrzątkiem, ja lekko go dalej gotuje (wtedy idzie jeszcze szybciej). Do mięsa wrzucamy mrożonkę oraz pozostałe warzywa (chili, por, pieczarki).
Dusimy. Na koniec, kiedy warzywa są już miękkie dodajemy curry, kurkumę i słodką paprykę.  Dodajemy do warzyw i mięsa makaron, a następnie dodajemy sos sojowy. Jeśli makaron jest zbyt suchy, można dodać odrobinę oleju. Wszystko mieszamy na wolnym ogniu do połączenia smaków. I gotowe:)

Smacznego!

2 komentarze:

  1. jestem fanką takich chińskich smakołyków ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Bogate w smaki i aromaty, sycące i rozgrzewające...takie cuda to ja lubię!

    OdpowiedzUsuń

Wiadomośći cieszą :)