Nie było mnie trochę.
Zostało mi wypomniane, że w grudniu byly tylko 2 wpisy, że opuściłam się w "blogowaniu".
Racja.
Nowy Rok to jednak dobry moment na postanowienia. Na te, których dotrzymamy i na te, które są tylko do zaspokojenia naszego poczucia winy :)
W każdym razie, mam nadzieję, że Nowy Rok będzie bogaty w nowe pomysły, nie tylko kulinarne.
Żeby osłodzić nieco tę moją pustkę i nadrobić zaległości proponuję tarte ala szarlotka.
Bardzo prosta, smaczna.
Potrzebujemy:
Wsad jabłkowy:
ok 1 kg jabłek (ok 5 dużych)
3 łyżki cukru
łyżeczkę cynamonu
ciasto kruche- u mnie kupione gotowe
kruszonka:
4 łyżki masła
4 łyżki mąki
1 łyżka cukru
Jabłka obieramy, kroimy w kostkę i dusimmy w garnku ok 15 min (w zależności od twardości), dodając cukier i cynamon. Jeśli jabłka nie mają dużo soku, proponuję dolać 1-2 łyżek wody mineralnej (żeby się nie przypaliły).
Ciastem wykładamy formę do tarty, wcześniej posmarowaną masłem. Nakłuwamy ciasto widelcem, wstawiamy na 10-15 min do piekarnika na 180 stopnii, żeby się lekko zarumieniło.
Przekładamy jabłka do podpieczonego ciasta, opruszamy kruszonką.
Pieczemy ok 20 min w temp 180 stopnii.
Tarta pachnie rewelacyjnie
Smacznego i...
do szybkiego napisania!!!!
Kamila
Pycha;) Szarlotka jak dla mnie pod każda postacią;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie takie osładzanie i spirala z cynamonu.
OdpowiedzUsuńCUDNA jest ! Zapisuje do wykonania :)
OdpowiedzUsuńPiękna szarlotka.
OdpowiedzUsuńzdjęcia obłędne.
OdpowiedzUsuńuwielbiam szarlotki. a ta Twoja... no, oprzec się nie da!
Musiała być przepyszna, a do tego wygląda fantastycznie!
OdpowiedzUsuń