O mnie

Moje zdjęcie
Gotowanie to takie moje czary-mary. Zabawa, której efekt nigdy do końća nie jest mi znany. Chyba nie przestanę się dziwić, że tak zwykłe składniki są potrzebne do wykonania czegoś niezwykłego. Lubię dreszczyk emocji, kiedy ciasto rośnie w piekarniku i nie cierpię czekania, kiedy musi ostygnąć. Zapraszam na proste, smaczne małe "co nieco"!

28 czerwca 2011

Omlet z tuńczykiem i warzywami

Wreszcie słonecznie. Wreszcie ciepło. Ruszamy więc- na rowery!

Coptright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/

Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/

Siedzenie w kuchni- tylko kiedy doskwiera głód. A po rowerowej wyprawie, z pewnością chętnie coś przekąsimy. Dzisiaj omlet z tuńczykiem i warzywami. Lekko, smacznie i sycąco.




Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/


Porcja na  2 osoby:

4 jajka
łyżka oliwy z oliwek
1 mała czerwona papryka
1 pomidor
pół puszki tuńczyka
zioła (u mnie czubryca)
sól, pieprz

na koniec: troszkę zółtego sera do posypania


STEP BY STEP:

Jajka ubijamy z solą i pieprzem. Wlewamy na rozgrzaną patelnię z oliwą z oliwek. Dodajemy warzywa, tuńczyka, posypujemy ziołami. Smażymy na małm ogniu ok 10 min, aż jajko całkowicie się zetnie.  Przekładamy na talerz i posypujemy żółtym serem.

Prosto i smacznie!


26 czerwca 2011

Arbuzowy Paw

Posiedzenie rodzinne. Grill, na zewnątrz pogoda jesienna. Zimno. Szaro. Za to nastroje wspaniałe!
Musi być coś kolorowego na stole, do tego pyszne i lekkie, no i z fantazją.
Przeglądałam kiedyś You Tube- ludzie wyczyniają tam kulinarne cuda! Tak właśnie natrafiłam na pawia, zrobionego z arbuza. Pierwsza myśli- za trudne! Szukam dalej- "arbuzowy koszyk"- łatwiejsze. Próbujemy!
...

Narysowałam wzór koszyka. Wziełam ostry nóż i KRACH!!! Niestety, mój arbuz był (?) za-dojrzały... Pękł w tym miejscu, gdzie chciał i za nic miał sobie moje wskazówki. Koszyka zrobić się już nie dało, arbuz pękł prawie do końca...został mały skrawek... akurat na szyje pawia. Najwdoczniej ten owoc sam sobie wybrał czym chce zostać... Szybki szkic, dwa cięcia-jakoś wyszło. Do końca jednak czekałam w niepewności czy ten dzwięk pęknięcia się nie pojawi ponownie. Na szczęście sie udało!

Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/
Składaniki:

arbuz
ananas
kiwi
pół cytryny
1 łyżka cukru

Wykonanie koszyka:

http://www.youtube.com/watch?v=qvbNq-KqsGw


Wykonanie arbuzowego pawia:
początke serii:

http://www.youtube.com/watch?v=F_qynueOi5w

Sałatka:

Po wykrojeniu wzoru, miąższ arbuza wybieramy łyżką do lodów.  Dobrze jest mieć odmianę bezpestkową arbuza lub taką z małymi perstkami.
Ananasa kroimy w kostkę (kilka plasterków zostawiamy na pióra). Kiwi kroimy w plasterki, po czym przecinamy je na pół. Wszystko mieszamy.  Przed podaniem skrapiamy sokiem z cytryny i posypujemy delikatnie cukrem.

Pióra:

Na wykałaczki nabijamy kawałki ananasa (można dodać winogrona lub inne owoce).
Smacznego!

Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/

Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/

23 czerwca 2011

Szparagi w cieście francuskim

Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/





































Na szybko, na zielono, na kolacje...
Szparagi w cieście francuskim z papryczką chili- o tak!

i tak mało potrzeba:

Bukiet szparagów
ciasto francuskie (gotowe)
papryczka chili-przyprawa



Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Szparagi blanszujemy we wrzątku przez 5 minut. Odcedzamy.

Ciasto francuskie kroimy na cienkie paseczki, po czym owijamy nimi szparagi w 3/4 długości.
Posypujemy papryką.

Pieczemy ok 15-20 min, aż ciasto się lekko zarumieni.

Gotowe!

Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/

14 czerwca 2011

Tarta z limonką na cieście z ciastek

Dese
Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/


















Nie będę oryginalna. Uwielbiam patrzeć jak Nigella Lawson gotuje. Robi to z taką łatwością, gracją i swobodą. I mimo, że często jej przepis to porcja kalorii na dwa dni, to nie da się ukryć-ślinka cieknie od patrzenia. Co jednak najbardziej mnie fascynuje, to fakt, że ona się tym bawi. I wielokrotnie uświadamia, że gotowanie nie powinno kojarzyć się tylko z wielogodzinnym przebywaniem w kuchni. I to właśnie lubie.
Podczas jednego z odcinków, zrobiła sernik na ciastkach. I tak powstała inspiracja do mojej tarty.
         W odróżnieniu do niej, ja nie nadaję się na ścisłe przestrzeganie przepisów. Zawsze coś podoba mi się z jednego przepisu, a coś z drugiego. Tak postał dzisiejszy wypiek. Spód od Nigelli, nadzienie z książki (w przepisie z cytryną), limonka jest moja.

All what you need:


SPÓD:

opakowanie ciastek kakaowych np. Łakotki SAN kakaowe (jadłam po raz pierwszy od niepamiętnych czasów) -ok 150 g
3 łyżki masła
200 g mąki pszennej razowej (u mnie typ 2000)

Nadzienie:

500 g chudego twarogu (najlepiej w wiadereczku, gotowy do serników)
2 jajka (rozdzielone żółtka i białka)
7 łyżeczek cukru (może być brązowy)
2 limonki
3 łyżki masła

masło do wysmarowania formy

STEP BY STEP:

SPÓD:


Foremkę na tartę smarujemy masłem.

Ciastka kruszymy w misce, dodajemy roztopione masło i mąkę. Mieszamy do uzyskania gładkiego proszku-piasku, najlepiej mikserem. Wykładamy tartę po brzegi, dociskając ciasto do formy. Wstawiamy do lodówki na 30 min.


NADZIENIE:

Ścieramy skórkę z limonek. Z 1,5 limonki wyciskamy sok.
Żółtka ubijamy z cukrem, dodajemy miękkie masło i przekładamy do sera. Miksujemy. Dodajemy sok  i skórke z limonki i ponownie miksujemy. Na końcu dodajemy ubite białka- doda to lekkości nadzieniu- tu mieszamy łyżką, delikatnie i powoli.

Wykładamy na spód. Pieczemy w temp 180 stopni przez 25- 30 minut. Ostudzamy i podajemy ( to akurat najtrudniejsze, bo tarta znika przed ostudzeniem ;)
Tarta pięknie pachnie, świeżo, cytrusowo. Polecam na ciepłe dni, a kremy niech czekają na zimę.


Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/


Smacznego!

10 czerwca 2011

camember zapiekany z czubryca i szparagi

Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/






































Zabiegany tydzień. Wszystko na szybko- cierpi na tym moja kuchnia. Do tego chwilowy komputerowy wstręt po "godzinach pracy". Ot, taka krótka przerwa.
Ale zielony talerz powraca.

Dzisiaj camember w panierce z czubrycy a do tego szparagi. Zielono ma być... i będzie:)



Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/

All what you need:

1 ser camembert
1 jajko
mąka pszenna razowa (np typ 2000)
czubryca( dużo czubrycy)
sól, pieprz
olej słonecznikowy

pęczek zielonych szparagów
sól, pieprz

SOS:  1, 5 łyzki ziaren sezamu,
           łyżka sosu sojowego
           oliwa z oliwek





















STEP BY STEP:

SER: camember przecinamy na 3 "węższe" serki. Obtaczamy w doprawionym, roztrzepanym (uwielbiam to słowo) jajku, następnie w czubrycy. Kolejny raz obtaczamy w jajku a następnie w mące razowej.



Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/

Wrzucamy na olej słonecznikowy, przewracamy bardzo deliatnie. Jeśli serek zaczyna nam się rozpływać, zawsze można go złożyć na pół- też wygląda ciekawie.

SZPARAGI: cieniutkie, zielone szparagi płuczemy w wodzie, ucinamy 3-4cm końcówki. Przy "grubszych sztukach" można delikatnie obrać trzonek. Będą wtedy bardziej delikatne. Tak przygotowane-wkładamy do osolonego wrzątku. Gotujemy 10-12 min.

SOS: na suchej patelni prażymy ziarna sezamu. Kiedy lekko się zarumienią dodajemy sos sojowy-uwaga-sos natychmiast wyparowuje, pozostawiając tylko aromat. Dodajemy oliwę z oliwek.

GOTOWE:)



Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/


6 czerwca 2011

Smoothie-truskawkowo-morelowy

Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/





































Zachciało mi się deseru...
Ale takiego na już, na teraz, na zaraz. O! I takiego, żeby niewiele przy nim robić, najlepiej zamieszać, poczytać gazetę i zjeść.
Udało się- smoothie to idealny deser na lenia i na fanaberię słodkości.



Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/

Przepis na 4 porcje (ok 200 gr każda):

0,75 kg truskawek
0,4 kg moreli

2 kostki gorzkiej,  2 kostki mlecznej czekolady



Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/





































Truskawki płuczemy-miksujemy blenderem (lub innym technicznym wynalazkiem). Przelewamy do naczynia. Wstawiamy do lodówki na 30 min.

Morele również myjemy-nie obieramy ze skórki! Miksujemy i przekładamy do OSOBNEGO pojemnika. Wkładamy do lodówki na 30 min.
Czytamy gazetę :), po czym na tarce ścieramy czekoladę na wiórki.

Na dno pucharka/ naczynia wlewamy mus morelowy, na górę powoli mus truskawkowy. Posypujemy czekoladą.

W wersji dla dzieci, można do owoców dodać 2 łyżeczki cukru- u mnie wersja BEZ.


Voilà!!!!



Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/

5 czerwca 2011

Krem brokułowy- łatwizna!

Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/





































Chyba nie ma prostszej zupy! W mojej kuchni- prawdziwy hit.
Wystarczy zaledwie pół godziny, a na talerzu jest już zielono. Do tego zapach prażonych migdałów- uwielbiam.

All what you need:

świeże brokuły- 1 bukiet :)
150 gram kalafiora ( do 10 różyczek)- wersja light zamiast ziemniaka
1 cebula
1 mały korzeń pietruszki
kawałek selera
śmietana 12%  lub 18 % do zup
płatki migdałów
1-2 ząbki czosnku
kostka rosołowa (opcjonalnie)
sól, pieprz


STEP by step

Wszystkie warzywa wrzucamy do lekko osolonej wody, gotujemy do miękkości- powstanie nam bulion warzywny. Kostkę rosołową można dodać w trakcie gotowania (dla ceniących naturalny smak zupy bez "ulepszaczy" polecam solidne doprawienie przyprawami w zamian).

Po ugotowaniu, całość miksujemy blenderem- powinna powstać konsystencja kremu. Dodajemy 1-2 ząbków czosnku, ok 70 ml śmietanki, przyprawiamy solą i pieprzem.

Migdały prażymy na suchej patelni-posypujemy nimi krem przed podaniem.


i....
GOTOWE!!!!


Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/

2 czerwca 2011

Kolorowe Jarmarki...


Wystarczy chwila w takim miejscu, a człowiek na chwile odrywa się od rzeczywistości. Pełnia kolorów, zapachów, za którymi przechodnie wiodą nosem, no i oczywiście smak- sera, wina, miodu z pobliskiej pasieki i wiele innych. To wszystko na kolorowych jarmarkach...
Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/
W Dniu Dziecka postanowiliśmy odwiedzić jeden z nich- Świętojański- we Wrocławiu, niby przy okazji, ale nie jestem już pewna co było tak naprawdę głównym celem ;)...

Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/
 Od kiczowatych koralików, które połyskują w słońcu, drewnianych łyżek, szamańskich łapaczy snów- po przyprawy z całego świata- pełno wszystkiego!
Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/

Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/
Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/


Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/
Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/

Wróciłam z litewskim chlebem na zakwasie, serem korycińskim z czosnkiem i oregano-wymarzony zestaw!

Ciekawe, co teraz podpowie mi:


Copyright: http://kuchniamagnifique.blogspot.com/

;) Wszystkim miłegoDnia Dziecka!